„Jestem tylko zwykłym agentem”: kariera w nieruchomościach od kuchni. CZ.3.

Postanowiliśmy podzielić się czymś bezcennym: doświadczeniem. Jako zespół specjalistów od lat odnoszących sukcesy pod różnymi banderami na wzburzonych oceanach tej nieokiełznanej branży, postanowiliśmy zebrać garść najciekawszych przemyśleń i puścić w świat. Zapraszamy na zaplecze, warto zerknąć. Bierzcie i korzystajcie! Jakby co, copywright by DeveloperGO, of course 🙂

CZĘŚĆ TRZECIA: czy to jest praca na lata?

Współcześni ludzie szukają autentyczności. Wszelka ściema natychmiast wychodzi na jaw, bo za dużo jest na świecie pseudospecjalistów, próbujących naciągać na udawane usługi. Uczciwość wobec klientów pozwala budować własną markę na solidnych fundamentach – a o to przecież chodzi, jeżeli w planach jest zawód na lata, prawda? Szczerość. „Mów klientowi, że nie robisz tego charytatywnie. Twoja wiedza i praca kosztują” – mówi Kamil Sakowski z Siedlec. Niby banał, a okazuje się że to wcale nie jest oczywiste. 

Uniwersalność tej roboty polega na różnorodności obowiązków i na tym, że nie ma dwóch takich samych transakcji. Tu nie ma nudy. Ania Pietruczuk z Białegostoku odnalazła swoje miejsce w branży właśnie dzięki temu. „Kupno nieruchomości (domu, mieszkania) zawsze będzie jedną z podstawowych potrzeb każdego człowieka. Przy czym każdy człowiek ma inne potrzeby i oczekiwania, więc traktuję go jako nowe wyzwanie” – mówi. Owszem, są schematy i utarte ścieżki jakie wypracowuje sobie każdy doradca ds. nieruchomości, ale każdy dzień jest nową przygodą i nie sposób tego nie doceniać. Są też minusy. W tej branży trzeba mocno dopasować się do klienta. Nie tylko uważnie słuchać potrzeb i dopasować ofertę, ale też np. prezentować nieruchomości w nietypowych godzinach lub w weekendy. Nienormowany czas pracy, przy nieskończonej ilości zalet, ma też i wady. „Pracuję ile chcę i kiedy chcę” – mawia Kamil i uśmiecha się z przekąsem bo wie, że nawet te „niestandardowe” godziny czy terminy można jakoś zgrabnie ułożyć aby nie kolidowały z naszymi planami. Potrzeba nieco obycia i doświadczenia i wszystko da się ogarnąć. Nawet tak zwany work-life balance, który szczególnie w zawodach wymagających zadaniowego podejścia może stwarzać kłopoty. „Lubię moją pracę, ale dobrze jest mieć swoje pasje poza nią” – celnie zauważa Ania.

DeveloperGO to zespół z pasją do nieruchomości. To hobby i sposób na życie i motywacja by z uśmiechem wstawać rano. Ale równowaga i ten margines prywatności pozwala płynąć przez długie lata po tym nieprzewidywalnym oceanie zawodowych przygód…

Formularz Kontaktowy

Umów się z nami na spotkanie

Administratorem danych osobowych jest Developergo Sp. z o.o. z siedzibą przy Mickiewicza 48 lok. 205, 15-232 Białystok (“Administrator”), z którym można się skontaktować przez adres kontakt@developergo.pl… czytaj więcej